Postautor: fenikste » 06 maja 2019, 15:08
To nie laleczki działały tylko złe dusze przez nie a że ich ilość spadła do śladowych wartości więc i przestają działać laleczki, myslałem że wiesz jak to działa xd bo chyba nie myslaleś że laleczka sama w sobie ma moc xd no chyba ze ją napromieniujesz hahah, nikt normalny ani zadna dobra dusza nie para się takimi rzeczami , a same obiekty mają pomagać w skupieniu się bo ludzie mają to do siebie że nie umią tego robić w inny sposób, niczym literacka personifikacja , dlatego uważam wszystkich magików za tępe pały bo nie umią tego zrobić bez obiektów - przynajmniej wiekszość.
Teraz jaśniej kapłanka i pomiot?
A badania jakie chcesz niby? Empiryczne? To zrób sobie laleczke zbinduj ją do kogoś i dźgaj w rozpaczy xd
Jeśli pytasz czy laleczki działały pomiot -niewiem , wiem że mozna w ten sposób pomóc sobie w działaniu okreslając czym lub kim jest przedmiot odpada Ci w ten sposób skomplikowane skupianie się na jednej rzeczy mniej ;D jak ktoś wie o czym mowie w sensie złozonosci to rozumie o czym mowie w tym momencie. Prawda jest taka że jeszcze trzeba wiedzieć co się robi bo to podstawa hah , laleczkę se każdy moze zrobić ale zastanawiam się czy wogóle ktoś wie jak jej użyć efektywnie.
Samo VooDoo to zaklinanie tak jak i druidzi zaklinali zwierzeta czy wrożki swoje różdzki czy też wiedzmy miotły? Można generalnie uznać to za ociemniałość ludu naprzeciw magika , ale mozna też wyłuskać sedno i fakt że jest mozliwe oddziaływanie tego typu czego nie neguje.
Dodam tylko że wiecej ludzi co roku umiera na powikłania grypy na świecie niż z powodu praktyk magicznych VooDoo więc zwykły wirus ma wiekszą moc jak ta laleczka z operatorem w sumie xD Traktowałbym to raczej marginalnie.
“There is only one good, knowledge, and one evil, ignorance.”
― Socrates